Bailando Pod Tatrami, czyli jak tańcowali Górale i czy Kamil Stoch ma chustkę Łukasza?!

Bailando pod Tatrami - Baila Studio

W miniony weekend Ekipa z Baila Studio Tańca gościła w Poroninie. Piękna pogoda, wygodne, rozległe miejsce na końcu świata, otoczone majestatycznymi szczytami.

Przyjemne lokum z dwiema salami do tańca, basenem, jacuzzi i dobrym jedzeniem. Można powiedzieć, idealne miejsce do wypoczynku. Tylko, że nasza Ekipa wcale nie zamierzała tam leniuchować.

Fantastyczni Instruktorzy zapewnili nam sporą dawkę nowych umiejętności tanecznych, ruchu, muzyki i radości.
Łukasz, wulkan energii, mistrz salsy, mambo i wszelakich animacji, do rana nie mógł rozstać się z parkietem. Bo jeszcze muzyczka grała, jeszcze jeden układzik, a jeszcze może tak, a może tą nóżką…

Słońce zaczynało już wschodzić, a Michał wciąż pokazywał przed lustrem w łazience jak lepiej wykorzystać możliwości ruchu i naszych nieźle już zmęczonych ciał. Jak to zrobić, żeby wyglądało jeszcze piękniej, jak podkreślić to, co dzieje się w muzyce.
A Daro, jak to on. Kręcił ruedę, nawet kiedy byliśmy już jedną nogą w drodze powrotnej. A niektórzy nawet dwiema. Na Sali? Proszę bardzo. Przed salą? A jakże. Na asfalcie koło samochodów? Nie ma sprawy. Zawsze jest dobry czas i miejsce.

Warsztaty taneczne - Bailando pod Tatrami

Chcecie wiedzieć, jak bawią się Górale? Myślicie może, że tańczą jakieś góralskie potupańce? Otóż nic z tego.

Odwiedzili nas Fantastyczni ludzie z okolicznych Klubów. Wow! Ci to mają energię. Jak Stasia poprowadziła animacje, to nawet zasiedziałych biznesmenów z sąsiedniej sali ruszyło. Woleli pobalować z nami, albo przynajmniej popatrzyć na salsę, bachatę, kizombę i różne takie co było tańczone. Bo nawet i walc i rumba i cha cha cha były, a i discofox się przytrafił.

Oba wieczory obfitowały w świetną muzykę, mnóstwo tańca, szalonych animacji, układów i niekończące się bailando. Poranki też nie były leniwe. Nie było czasu na odsypianie. Dwa dni intensywnych warsztatów, poprowadzonych przez naszych mistrzów. Salsa, mambo, cubana, bachata, body… Nasi Instruktorzy zaskakiwali nawet najwytrawniejszych Uczestników Bailando pod Tatrami.
Warsztaty to świetne miejsce, żeby doskonalić i utrwalić to co poznało się na zajęciach. W czasie imprez można swoje umiejętności wykorzystać, nabrać pewności siebie, wyluzować, nadać swoim ruchom swój własny, płynący z serca, indywidualny styl.

Jeśli chcesz być na bieżąco, obserwuj nas na facebooku lub sprawdź nasz kalendarz imprez.

W pośpiechu i wielkim zaaferowaniu, ledwo dostrzegliśmy naszego wybitnego skoczka – Kamila Stocha przemykającego obok i zaglądającego do naszej sali. Chodzą słuchy, że tak bardzo go zauroczyliśmy, iż pożyczył sobie chustkę od Łukasza i chciał sporo zapłacić, żeby zrobić sobie z nami zdjęcie. Ale kto by to rozstrzygał jak było na prawdę. Zdjęcia są, a i Łukasz z gołą głową nie chodzi. Kamil prywatnie okazał się miłym facetem, ale musiał gdzieś wyskoczyć, a i my mieliśmy masę własnych tematów.